Jakiś czas temu miałam niezwykłą ochotę sprowadzić do grona moich dziewczyn jakiś panów. Powiem szczerze że żaden przedstawiciel Mattela nie podoba mi się aż tak bardzo abym mogła stwierdzić że bardzo chcę go mieć. Decyzja została podjęta i trafiło do mnie dwóch ponów Jacob (pomińmy fakt że jest tak paskudny że czasami mam ochotę się go pozbyć jednak zdaję sobie sprawę że takiego brzydala nikt by nie chciał) no i on, właściwie nie wiem jak go nazwać, Ken, Model, Barbie??? Miałam nawet problem z dzisiejszym postem, bo nie wiedziałam jak go zatytułować. Bo na pudełku widnieje napis że to Barbie, więc coś w tym chyba jest. Jeżeli się mylę i przedstawiany pan ma jakąś nazwę własną prosiłabym o poprawę ;-)
Co do samej lalki, jest przeciwieństwem Jacoba i jestem zadowolona z jego zakupu, podoba mi się, choć po wyciągnięciu z pudełka myślałam że oszaleję bo włosy okazały się być jednym wielkim kaskiem. Nie wiem dlaczego tak jest ale jak wyciągam z pudełka lalki z lat 80 czy 90 włosy zazwyczaj są miłe w dotyku, przy lalkach współczesnych zawsze jest ten sam problem. Zaraz po wyjęciu z pudła trzeba im zmyć kask i układać włosy, pomińmy fakt że niektóre mają włosy gorsze od nowości niż trupek po spa.
Więc do mojego grona dołączył ten lalek, jest fajny, podobają mi się jego włosy i to że sam stoi w tych wielkich kajakach. Taka maskotka dla moich dziewczyn. Najpierw zdjęcie w kasku ;-)
Jednak co mogę stwierdzić! Mój apetyt na lalki płci męskiej został całkowicie zaspokojony, to nie dla mnie, wolę baby ;-)
A tutaj taki mały bonus, mąż zaczyna mi lalki fotografować. Może kiedyś je polubi ;-)
Hello from Spain, congratulations. Your new boy is the most attractive. Your collection is very nice. Keep in touch
OdpowiedzUsuńMrau! Po zdemolowaniu kasku wygląda smakowicie! Zobacz, ta co się do niego przytula ma taki wzrok pod tytułem "hie hie hie, jest mój", ale na jej miejscu nie czułabym się zbyt pewnie. Facet już spogląda za inną...
OdpowiedzUsuńTa co się do niego przytula dostała u mnie w domu zupełnie inną etykietę, ale to mało eleganckie stwierdzenie więc sobie daruje tak publicznie ;-)
UsuńI na pewno pasuje! >:)
UsuńOn chyba dzieli paszczę z tym paskudą Edziem?
OdpowiedzUsuńJestem w stanie go zaakceptować, ale w czyjejś kolekcji. U mnie nie miałby wstępu.
Duży plus za "prawdziwe" włosy! I za samodzielne stanie :)
Mnie się on kojarzy z takim romantycznym kochankiem z dawnych Harlequinów. Dać mu białą koszule, upozować na siedząco z lalką leżącą mu na udach w poprzek - no... byłoby rrromantycznie =))
UsuńHAAAAAAHAHAHAHA, faktycznie! Biała powiewająca koszula pasowałaby idealnie! Ach, Harlequiny, moja babcia czytała je na tony!
Usuńhahaha! Ja przeczytałam 1 Harlekquin i omal nie padłam z nudów. Więcej już nie czytałam tego typu literatury =) Wolałam Andre Norton lub Karola Maya.
UsuńJa jak mieszkałam w Monachium i straciłam pracę to z braku zajęcia przeczytałam wiele książek, Harlequin też się trafił. Nawet przebrnęłam przez "Grażynę" A. Mickiewicza. ;-)
UsuńFajny chłop! =)dobrze, że mu włosy uwolniłaś =)
OdpowiedzUsuńJa lubię lalkowe pary- nie muszą być koniecznie oryginalnym pomysłem producenta, czasem jest tak, że dwoje lalek do siebie pasuje. Na przykład taki Cichacz, gdy był Kokoumem, to jakiś taki był nijaki, po zmianie imienia bryluje na lalkowych salonach, a lalki się za nim oglądają z apetytem =)
Kilku innych lalków z moich chomiczości, nawet takich niemattelowskich, też uważam, za zupełnie niezłych.
Ciacho do schrupania, moi chłopcy by go zjedli razem ze skarpetkami :)hahaha
OdpowiedzUsuńJest bardzo, ale to bardzo interesujący. Słusznie zrobiłaś, że lalkom kupiłaś pana- w końcu nie samymi ciuchami człowiek żyje.
OdpowiedzUsuńA jakby ci coś przyszło do głowy...i chciałabyś się Jacoba pozbyć- to proszę przedyskutować sprawę ze mną. Książek ani filmów nie znaju, ale do brzydala mam słabość:)
Jasne, ale na razie stoi na półce w kącie i sobie jest ;-) Chyba mu zrobię długie włosy...
UsuńO matko, ale on ma babską gębę. Jest za ładny na prawdziwego chłopa.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, dlatego zastanawiałam się nad tym że pudełko coś sugeruje ;-)
Usuńhej
OdpowiedzUsuńale masz lalkowego przystojniaka ....gratuluję
pozdrawiam i życzę udanego weekendu
hej
OdpowiedzUsuńlalkowy przystojniak ;-))
No, właśnie - nie spodziewałam się u Ciebie faceta, i to takiego ;-) Może mąż przychylniej spojrzał na Twoje lalki właśnie ze względu na jakiegoś męskiego osobnika (pomijając Jacoba, który dla mnie zupełnie nie jest męski :-P). Pięknie wygląda w towarzystwie takich całuśnych panien!
OdpowiedzUsuńNo, no, no;) Mam nadzieję że atmosfera wśród lalek się nie popsuje;) Jeden przystojniak na tyle dziewczyn;)
OdpowiedzUsuń