Dzisiejszy post specjalnie dla gosiaksz. Nasza śliczna czerwono usta Polska barbie w bodajże krakowskim ubranku, wiankiem na głowie i z pięknymi koralami. Z pudełka możemy się dowiedzieć że mieszkamy w pięknym kraju, mamy morze bałtyckie a stolicą jest Warszawa. Mieszkają u nas misie i wilki, aha, jeszcze tańczymy polkę choć w gruncie rzeczy to czeski taniec ludowy ;-)
hej
OdpowiedzUsuńale piękna , aż ci zazdroszczę.
taka kolorowa ,
pozdrawiam ;-)))
Nie ma czego zazdrościć ;-) Lalka była u mnie- nazwijmy to- przejazdem ;-)
Usuńfajna ta laleczka, ze starych DOTW podoba mi się chyba najbardziej ;) ciekawa jestem jak nasza lalka wyglądałaby w jakieś nowej reedycji :D na bank bym taką kupiła !
OdpowiedzUsuńsuperstara w tym wydaniu nikt by się chyba nie powstydził! Piękna :D!
OdpowiedzUsuńŁadniutka :)
OdpowiedzUsuńWygląda jakby się urwała z występu Mazowsza ;)
Dziękuję za wpis ze specjalną dedykacją dla mnie !!!! Lalka z twarzy przypomina do złudzenia moją chrześnicę. Faktycznie piękna!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Aido!
Hello from Spain: I would love to know your country. Warsaw is a beautiful city. This Barbie is very pretty with the costume. Keep in touch
OdpowiedzUsuńSama laleczka piękna, ale ten strój. Cóż trudno go nazwać krakowskim, czy jakimkolwiek. Mogli się postarać bardziej, wystarczyło kliknąć w internet, żeby zobaczyć polskie stroje ludowe.
OdpowiedzUsuńNie znam się na strojach ludowych ale szczerze mówiąc cała lalka nie zrobiła na mnie szczególnego wrażenia.
UsuńPolka to piękna lalka i z pewnością warto ją mieć w swojej kolekcji! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam na takim zadupiu w Finlandii i autochtoni pytali mnie czy wiem co to ananas i wiedeo. Misie i wilki to małe miki w porównaniu z wideo ;))
OdpowiedzUsuńA blondyna zacna! Piękna, jak piękne są polskie dziewczyny!
Mam dwojakie odczucia. Z jednej strony całkiem ładna- żabocik i kamizelka robią wrażenie, włosy też cudne. Z drugiej... ten makijaż jest mocno przesadzony. Za dużo tego, za bardzo się błyszczy :/
OdpowiedzUsuńPamiętam przez ile jak na nią polowałam. Udało mi się i muszę przyznać, że stoi na głównym miejscu na półkach. Opis pudełkowy też mnie rozśmieszył, ale można Mattelowi wybaczyć. jedynie co mnie drażni, to to , że brak na jej stroju typowo krakowskich cekinów. Mam na tym punkcie obsesję, może przez to, że urodziłam się w Krakowie ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak jeszcze była dostępna w normalnej sprzedaży w sklepach, już po transformacji ustrojowej. Często chodziłam się na nią gapić i w porównaniu z innymi z DOTW wydawała mi się jakaś taka blada... Ale dzisiaj bym nią nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuń