Wracając do P.J. Lalka ubrana jest w bardzo starannie wykonaną suknię, na rękach i na szyi przywiązane ma małe imitacje róż. Do P.J dołączony został grzebyk, szczoteczka oraz różowe buciki. Makijaż lalki jest bardzo subtelny, co niesamowicie mi się podoba.
Tak naprawdę lalka miała pozostać u mnie nienaruszona. Miała mnie cieszyć swoją urodą przez plastikową szybkę. Jednak jeden mankament lalki przesądził o tym że lalka została wyjęta ze swojej trumienki po 29 latach. Mianowicie chodzi o wtopioną gumkę we włosy lalki i tu się nasuwa dylemat kupować lalkę w pudełku czy może już odpakowaną i "używaną". Wtopiona gumka wyglądała fatalnie.
Całe szczęście za pomocą grzebyka, który był dołączony do lalki udało mi się usunąć tą skamieniałą gumkę. Wyglądało to z początku groźnie, jednak cała operacja usunięcia mankamentu zakończyła się z powodzeniem. Lalka trafiła w pudełku na półkę, jednak nie w stanie NRFB, tak jak chciałam.
Gratuluję spełnienia lalkowego marzenia :)
OdpowiedzUsuńSzkoda wprawdzie, że nie zachowała się jako NRFB z powodu gumki, ale nowa fryzura bardzo jej pasuje, zresztą jest tak śliczna, że pewnie w każdym uczesaniu wyglądałby dobrze ;)
Pomimo mojej niechęci do różu bardzo podoba mi się jej różana sukienka.
Też nie jestem zwolenniczką różu ale tej lalce wyjątkowo w nim ładnie. Poza tym sukienka jest tak starannie wykonana że rekompensuje to jej ten nudny różowy kolor.
UsuńRównież gratuluję :) Już sama wiem, co to znaczy mieć swój numer jeden!
OdpowiedzUsuńA PJ jest fantastyczna! Dobrze, że udało się usunąć tą gumkę - szkoda by było takich pięknych loków! :)
A ja mam pytanko- czy PJ pachnie?
OdpowiedzUsuńNa pudle jest napisane "scented", czyli "zapachowa" :)
Fajnie, że wyjęłaś ją z pudła. Teraz widzę jaką ma piękną sukienkę!
Niestety, upływ czasu spowodował ze lalka nie jest już lalką "zapachową" :-)
UsuńGratuluję zdobyczy! Zgadzam się, że to najpiękniejsza PJ i jedna z najpiękniejszych lalek w ogóle, dziewczęca i delikatna. Te stare gumki to prawdziwy koszmar.
OdpowiedzUsuńNie potrafię zrozumieć po co używano gumek zamiast jakieś materiałowej taśmy. Było by ładniej, estetycznie, no i upływ czasu nie był by taki groźny.
UsuńSuknia jest wyjątkowa, od razu nasuwa się porównanie z płatkami róż. Również makijaż jest fantastyczny, taki subtelny. Kropelka olejku różanego w dyskretnym miejscu i laleczka znów będzie pachnąca. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńniestety trzymanie lalki w pudle nie oznacza jej niesmiertelnosci... Piękna i w rozpuszczonych włosach wygląda bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńBuzię ma po prostu prześliczną. Dobrze, że operacja z gumką się udała.
OdpowiedzUsuńSzczęściaro, u mojej PJ gumka się zamieniła w płynną kleistą masę, którą rozpuszczałam acetonem. Ze dwie godziny się męczyłam :/ Ale efekt bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to gratuluję nabycia jednej z najpiękniejszych lalek, jakie świat widział *_*
Bardzo ładna! Suknia przypomina różę.
OdpowiedzUsuńSkojarzyła mi się z bohaterkami południowoamerykańskich tasiemców kostiumowych o odcieniu romantycznym. bohaterki tych seriali zazwyczaj dobierano tak, by były nie tylko piękne ale i wzbudzały pozytywne uczucia u widzów. Z Twoją laleczką jest podobnie - ma w sobie miękkość i "ciepłe spojrzenie", które bardzo szybko zjednuje jej wielbicieli.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że zdecydowałaś się wyjąć ją z pudła i usunąć paskudztwo z włosów. Gdyby została NRFB, to za jakiś czas proces niszczenia włosów posunąłby się do przodu i w pudle, zamiast pięknej bogini byłaby "kudła".
Hello from Spain: She is very pretty! Cogratulation. I love her dress .. We keep in touch.
OdpowiedzUsuńgratuluję spełnienia marzenia! faktycznie prześliczna! kiedyś na Flickerze widziałam, że trafiają się i piękne, jak ta, i mniej udane egzemplarze, więc miałam stracha gdy sama kupowałam jedną. oczywiście moja NRFB trafiła mi sie o urodzie małpiatki, dopiero druga, już używana jest równie piękna jak ta Twoja. też sądzę, ze akurat w tym wypadku róż się sprawdza perfekcyjnie, lalka nie wygląda tandetnie, tylko subtelnie i tajemniczo.
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jakie lalki pozostały na liście!
btw, jedna z moich wciąż pachnie @@
Nie dziwię się, że czujesz się spełniona lalkowo, bo ona jest naprawdę piękna!
OdpowiedzUsuńA wtopiona gumka moze się zdarzyć każdej lalce. Ja miałam tak z moją Camp Barbie, kupioną za czasów, gdy była sprzedawana w sklepach. Wyjęłam ją od razu po kupnie z pudełka i po 10 latach "na wolności" gumka też sparciała...
Nic dodac, nic ując - nazwa lalki mówi sama za siebie. Sweet Roses PJ jest po prostu słodka :) Nie mogę się napatrzec na jej buzię, szczególnie duże, piękne oczy. Dobrze, że usunęłaś gumkę z jej włosów, w rozpuszczonych wygląda równie dobrze. Ja bym miała niezły dylemat.
OdpowiedzUsuń