Chciałam dzisiaj przedstawić wyjątkowo dwie lalki. Aura obecnej pory roku im bardzo sprzyja bo to typowe zimowe lalki- tak przynajmniej mi się wydaję.
Pierwsza z nich to Snow Sensation Barbie Special Edition z 1999 roku. Lalka na początku zachwyciła mnie swoją twarzą i wzrokiem skierowanym w bok. Suknia lalki też jest piękna, jednak pomimo tego że lalka nigdy nie była wyciągnięta z pudełka widać na niej upływ czasu, myślę że to kwestia odświeżenia sukienki, jednak jak by nie patrząc lalka ma już grubo ponad dziesięć lat.
Druga lalka to Winter's Reflection Barbie z 2002 roku, tutaj głównie ujęła mnie piękna suknia i włosy lalki.
Tak więc dzisiaj pokazałam inne oblicze mojej zapudełkowanej kolekcji, które raczej już nie porywa mi serca. Lalki mam już prawie dwa lata, nadal nie wyszły z pudełek i gniotą się w szafie, będę im szukać nowego domu ;-)
Uprzedzam że następny post, również będzie dotyczył lalek przystosowanych głównie do pory roku ;-)
Aido, po własnych przebojach z ostatnich dni powiem Ci tak- NIGDY nie tłumacz się ze swoich poczynań. Masz prawo robić ze swoją kolekcją co Ci się żywnie podoba i nikomu nic do tego. Nie miej też żalu do siebie samej o to, że coś się przestało podobać. To świadczy, że ewoluujesz, a Twój zmysł się ostrzy. Nie sztuką mieć zawalone pół mieszkania byle czym! Życzę Ci skompletowania wszystkich najpiękniejszych i najbardziej wymarzonych lalek, a te które odpadną w przedbiegach zostaw innym.
OdpowiedzUsuńDzisiejsze lalki są ładne, ale zbyt "nowe", jak dla mnie. Jestem starej daty i egzemplarze wyprodukowane po drugiej połowie lat 90-ych już do mnie nie przemawiają (poza kilkoma wyjątkami). Swoją drogą, nie wiedziałam, że powstała jakaś Snow Sensation! No zupełnie jak Sun Sensation. A jest może Rain Sensation?! To byłoby coś...
Na początku wszystkie lalki mi się podobały, więc bardzo dużo lalek do mnie trafiało bez sensu. Teraz zajmują mi mnóstwo miejsca w szafach że nie mam miejsca na ubrania, jest to problem tym bardziej że dość często zmieniam miejsce zamieszkania ;-) Chcę mieć u siebie tylko to co podoba mi się w 100% :-)
UsuńJe też na początku kupowałam "jak leci". Długo nie mogłam przemóc się by którąś z nich wysłać w świat, albo "nie kupić" lalki, która choć się nie do końca podoba, to cenę ma okazyjną.
OdpowiedzUsuńFajne te zimowe panny, ale serce nie drga na ich widok. Puść je w świat, miejsce się zrobi na nowe!
Tak, tak właśnie robię miejsce i zbieram fundusze na wymarzoną nową lokatorkę ;-)
UsuńPani Śnieg ma ładniejsze usta, ale suknie obie mi się podobają, wreszcie coś bez różu. Myślę, że dostaniesz za nie dobrą cenę i pomoże Ci ona zrealizować marzenie o jakiejś innej, za to upragnionej lalce.
OdpowiedzUsuńNo bo to w sumie takie świąteczno - zimowe barbie więc tu raczej miejsca na róże nie ma ;-)
UsuńDruga barbie baaardzo ładna!! :D
OdpowiedzUsuńCzyżby nade mną odezwał się potencjalny kupujący? :P
OdpowiedzUsuńObie mogły by z powodzeniem zagrać rolę królowej śniegu;) Co do rozstania z lalkami Twoja decyzja wydaje mi się słuszna, tym bardziej że w ten sposób robisz miejsce dla kogoś nowego:)
OdpowiedzUsuńHello from Spain: wow wow ... your collection of Barbies is gorgeous. I love the snow Barbie dress. Keep in touch
OdpowiedzUsuńhej
OdpowiedzUsuńlalki są cudne , wyglądają jak Królowe Śniegu .
Bajeczne mają sukienki .
Pozdrawiam