Jakiś czas temu zauważyłam że lalki traktowane jak eksponaty muzealne w ogóle mnie nie cieszą. Więc Goddess of Asia została pozbawiona pudełka. Dopiero po wyjęciu z pudła widać jak pięknie i precyzyjnie lalka jest wykonana. Chciałabym kupić drugi egzemplarz tej lalki, nawet w kiepskim stanie aby zobaczyć ją we własnej stylizacji, niestety jest to raczej mało realne.
Lalkę już kiedyś opisywałam TUTAJ.
Świetnie, że ją uwolniłaś z pudła! piękna jest! bardzo się ciesze, że ją masz
OdpowiedzUsuńKiedyś o niej marzyłam, ale jakoś mi przeszło.
OdpowiedzUsuńNadal jednak nie mogę się nadziwić bogactwu jej kolorów, detali i wszystkiego!
To jest jedna z najpiękniejszych lalek, jakie widziałam i bardzo, ale to bardzo się cieszę, że ją uwolniłaś z trumny!
Ona jest prześliczna, kocham te usta z dziurką :)
OdpowiedzUsuńobłędna jest, nie dziewie ci się że chciałbyś ją przestylizować!! <33
OdpowiedzUsuńBoże, jaka ona jest piękna... <3
OdpowiedzUsuńBrawo za decyzję o wyjęciu z pudła! Przecież ona się w nim dusiła (a jeszcze przy takiej pogodzie!). Po wyjściu z trumny może oddychac pelną piersią i siać wkoło swoją urodę.
OdpowiedzUsuńJa tam bym nie tykał bo ładna cholera strasznie, może to nie moja bajka ale jest piękna i to bez dwóch zdań! :)
OdpowiedzUsuńTo jedna z tych lalek, które bez problemu można z powrotem do pudła wsadzić :) Ale po co? ;D Teraz widać wszystkie jej atuty! Jest idealna :) Jak tylko nabyłam witrynę i moja wyskoczyła z pudła :)
OdpowiedzUsuńJest zachwycająca !!!
OdpowiedzUsuńJak dobrze, ze darowałaś jej wolność :):)
Jaka ona cudna, dobrze, że ją wypuściłaś z pudła. Żal mi lalek w pudełkach, to jak lizanie lizaka przez szybę.
OdpowiedzUsuńJest naprawdę piękna. :)
OdpowiedzUsuńprzyszłam się pogapić- śliczna jest!
OdpowiedzUsuńWitam pierwszy raz na blogu. Mam ogromną słabość do lalek Boba Mackie. Ta jest bardzo wyjątkowa, przecudowna. Jako miłośniczka sztuki śmiało mogę powiedzieć że ta lalka to "masterpiece". Gratuluje i pozdrawiam. Monia
OdpowiedzUsuń