Dla mnie wielką atrakcją jest ta porównawcza fotka :) Tak jak Ty wolę Tajwan, ale ponieważ nie widziałam wielu Dream Glow z Malezji, to ta właśnie lalka jest dla mnie bardziej interesująca - wreszcie mam okazję się jej przyjrzeć.
Obie są śliczne! O mamuniu... ja ja uwielbiam takie "poglądowe" fotki i subtelne różnice wynikające z kraju produkcji! Brakuje mi tylko "świecącej" fotki ;)
Hello from Spain: I love the dress. A very pretty Barbie. Keep in touch
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają obie, miałabym ogromny problem, żeby wybrać tylko jedną z z nich. Prześliczne!
OdpowiedzUsuńDla mnie wielką atrakcją jest ta porównawcza fotka :) Tak jak Ty wolę Tajwan, ale ponieważ nie widziałam wielu Dream Glow z Malezji, to ta właśnie lalka jest dla mnie bardziej interesująca - wreszcie mam okazję się jej przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Taiwan:) Różowe szaleństwo rodem z lat 80:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam napisać, że Taiwan bardziej mi się podoba. Czy te gwiazdki świecą w ciemności?
OdpowiedzUsuńWitaj, obie są bardzo ładne. Nie umiałabym się zdecydować ...
OdpowiedzUsuńHola, que suerte tener 2, disfrutalas mucho.
OdpowiedzUsuńObie są śliczne! O mamuniu... ja ja uwielbiam takie "poglądowe" fotki i subtelne różnice wynikające z kraju produkcji!
OdpowiedzUsuńBrakuje mi tylko "świecącej" fotki ;)
Zdecydowanie Taiwan :) ale obydwie są słodkie :):) . Bardzo lubię takie porównania :)
OdpowiedzUsuńTaiwan!
OdpowiedzUsuńOj tą, to bym chciała mieć :) jest prześliczna! w sumie to obydwie...:)
OdpowiedzUsuńwitaj :) dodaje bloga do ulubionych :)
OdpowiedzUsuńDream Glow jest śliczna, zwłaszcza na żywo. :)
Posiadam egzemplarz z Taiwanu.
Pozdrawiam