|
|
Kto mnie zna to wie że Barbie to u mnie ostatnie ogniwo w zbieractwie i kolekcjonowaniu lalek, no prawie, biorąc pod uwagę dyniogłowe.
Przez ostatnie lata Mattel nie proponował mi praktycznie nic godnego uwagi, nie licząc kilku egzemplarzy, zazwyczaj drogich i kolekcjonerskich, które mnie zaciekawiły.
No i pojawiła się seria Barbie Extra, trochę przychodzą mi na ich widok lata 90, być może dlatego mnie zainteresowały. Jest kolorowo, są dodatki i do tego lalki są artykułowane co dla mnie jest wielkim plusem. Pomyślałam że Mattel w końcu zrobił coś co wydaje mi się miłe dla oka. Na obecną chwilę na Polskim rynku są trzy modele Barbie z serii extra, z tego co się orientuje docelowo ma być pięć i już dziś jestem pewna że wszystkie na pewno u mnie zamieszkają. Myślę że zostaną w wersji zapudełkowanej aby nie straciły na swojej kolekcjonerskiej wartości, biorąc jednak pod uwagę moje podejścia do pudełek na wszelki wypadek zabezpieczyłam się kupując podwójne egzemplarze, póki promocja w Empiku była korzystna.
Więc, jeśli się zastanawiacie czy sprawić sobie taka lalkę to bardzo polecam i dla dużych i dla małych. Mojej córce też przypadły bardzo do gustu, więc myślę że każda mała miłośniczka Barbie będzie nimi oczarowana.