Pomimo wyprostowanych rączek, czyli ciałka za którym zbytnio nie przepadam lalkę zawsze bardzo chciałam mieć. Marzyła mi się ta lalka, jednak jeszcze bardziej chciałam mieć wersje wydaną na rynek brytyjski a nie na amerykański... Różnice moim zdaniem są dość spore, wersja brytyjska posiada zielone oczy, blond wpada w odcień miodowego, no i jej strój również jest innego koloru. Poniżej zdjęcie perfidnie skradzione z sieci dające Wam porównanie.
Moja Great Shape trafiła do mnie z allegro z mistrzowsko wykonanym rerootem od Fleur. Lalka stała się jedną z moich ulubienic i aktualnie zwiedza ze mną nowe tereny na obczyźnie.
Czy ktoś wie co to za ubranko???
Zdjęcia jakości bardzo kiepskiej ale niestety aktualnie na stanie posiadam jedynie dość stary telefon, następnym razem będzie lepiej ;-)
Te oczy!!! Wspaniała zdobycz!
OdpowiedzUsuńtak się właśnie zastanawiałam do kogo ona trafiła =) Piękna!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna. Prześliczne oczka. :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, lubię te mordki. W piżamce wygląda fajnie, ale w swoim kostiumie wyglądałaby jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńO, rany, różnica jest! Uwielbiam takie oczy. Czasem Steffie je miały...
OdpowiedzUsuńcałkiem fajna panna, te oczy :D
OdpowiedzUsuńTak, oczy ma bardzo ładne ...ale w tych ciuszkach nie wygląda zbyt korzystnie ( tak troszkę męsko). Przydała by jej się krawcowa i małe szycie na miarę, wtedy była by naprawdę piękna. Pozdrawiam - Fretka
OdpowiedzUsuńByć może nie wygląda korzystnie ale lubię wiedzieć co moje lalki w szafie trzymają ;-) Nawet jak jest to męska piżama- ale z metką ;-)
UsuńTo ubranko to piżama ;)
OdpowiedzUsuńHa, ha, tyle to się domyśliłam ;-) Myślałam ze może ktoś trafi z jakiej serii pochodzi i z którego roku ;-)
UsuńPiękna jest !!! Te oczy !!!
OdpowiedzUsuńQue hermosas son, bonita ropa de dormir, yo quiero uno.
OdpowiedzUsuń