Bardzo lubię rude lalki. Czasami się sama sobie dziwię że ich praktycznie nie mam :-) Wczoraj pierwszy raz zabrałam lalkę w plener, panna udała się ze mną i moją rodzinką na wycieczkę. Oto Sumer Swing od Tonnera, która i tak zawsze dla mnie zostanie "Rudą Cami"
Oj! piękny bten rudzielec :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Sliczna Cami i fotki:)
OdpowiedzUsuń<3 Lovely!!!
OdpowiedzUsuńGenialny plener i świetne ujęcie, lalka wygląda, jakby była rozmiaru ludzkiego :) Nasza koleżanka Monika oszaleje, tyle rudego ostatnio po blogach się przewija ;)
OdpowiedzUsuńHello from Spain: fabulous summer photos. Great look. Nice doll. Keep in touch
OdpowiedzUsuńJak na Tonerkę ma całkiem ładną twarz i, atut dla mnie, jest ruda. Podobają mi się jej buty.
OdpowiedzUsuńFajnie , ze jest choć trochę słońca na koniec wakacji.
Prześliczna dziewczyna i zdjęcia...o miejscu nie wspomnę...
OdpowiedzUsuńQue bonita, su vestido es muy real.
OdpowiedzUsuńboska jest!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Cami ;-) I super plener. Gdzie to jest? :-)
OdpowiedzUsuńPrześliczna :)
OdpowiedzUsuń