Dzisiaj pora na lalkę, która mieszkała u mnie jakiś czas temu jednak nigdy nie zdążyłam jej odpakować, czasami mnie korciło bo z natury uwielbiam odpakowywać nowe lalki, jednak tą sobie darowałam.
Mowa o Barbie Rapunzel z 1994, oczywiście jej charakterystycznym elementem są bardzo długie włosy, poza tym to typowy SupeStar z początku lat 90. Choć trzeba przyznać że malunek oka jest bardzo ciekawy.
Strój lalki bardziej mi się kojarzy z jakąś wróżką lub księżniczką, głównie z powodu nakrycia głowy który moim zdaniem jest jakoś mało "Roszpunkowy". Ale kto wie może to roszpunka już po uwolnieniu z wieży?
Tył pudełka przedstawia nam księcia wspinającego się po włosach panienki do wieży i bodajże, krótką historię Roszpunki.
Jak już wspomniałam wcześniej u mnie spore zmiany, mam nadzieje że z czasem okażą się na lepsze.
Pierwszy raz widzę tę lalkę i muszę przyznać, że bardzo mi się podoba ten jej baśniowy wizerunek i ta suknia, która nie przypomina "dzisiejszej", typowej roszpunkowej kreacji. Rożek na głowie zabawny, ale ja się tam na takiej modzie nie znam ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne ma wdzianko -w ogóle cała lalka taka słodko-cukierkowa :D
OdpowiedzUsuń"Przyjacielska" Barbie ma podobną grafikę oka- a Roszpunka bardzo bajkowa!
OdpowiedzUsuńW nowym miejscu nigdy nie jest łatwo, jednak myślę, że tak sympatyczna osoba, jak Ty szybko znajdzie swoje miejsce. Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki
ładna jest! Fajne ma ustaeczka, taki inne :)
OdpowiedzUsuńCo do zmian, jak to powiadam "Czas pokarze" :)
Trzeba wierzyć , że zmiany przyniosą dobre rzeczy - trzymam kciuki, żeby tak było :):).
OdpowiedzUsuńRoszpunka włosy ma , ma i jeszcze ma ( bo takie długie :) ) imponujące .
Jak dobrze, że nie wpadła w ręce małoletniej fryzjerki :):)
Śliczna! :)
OdpowiedzUsuńLalka jest ładna, ale ja zdecydowanie bardziej wolę wcześniejsze lalki. Choć nie jestem specjalistką od lalek z tamtych lat, to jednak ich oszczędniejsza malatura bardziej do mnie przemawia:)
OdpowiedzUsuńNo i życzę wszystkiego naj, naj na nowym lokum:)
Swego czasu baaardzo do niej wzdychałam, ale musiała ustąpić miejsca innym :) Ma cudowne włsosy...! I taaaaaaaaaaaaaakie długie! Szkoda, że teraz już nie robią lalek z takimi...
OdpowiedzUsuńStrój jest przepiękny. Mam nadzieję, że włosy są dobrej jakości.
OdpowiedzUsuńCzy to widok z Twojego okna?
Jej się ten kitajec chyba odczepia w połowie... tak mi coś po głowie kołacze...
OdpowiedzUsuńPodobają mi się jej usta- takie bardziej do całusa, niż u standardowego Superstara.
Nie znoszę zmian, nawet jeśli okażą się na lepsze...
Piękna! Cudna! Postawiłabym ją na półce w tym pudełku i wznosiła modły. Nigdy takiej nie widziałam. ma wszystko, za co kocham superstary.
OdpowiedzUsuńMi hermana la tuvo, la pasabamos muy bien jugando, bonitos recuerdos.
OdpowiedzUsuńNie ma czegoś takiego jak "TYPOWY SUPERSTAR" każdy jest absolutnie wyjątkowy, cudowny i przepiękny :) Ten mold jest kultowy więc każda lalka z tą twarzą, to arcydzieło ;)
OdpowiedzUsuń