Nadal przekonuję się do nowego malunku oczu Poppy Parker i jestem coraz bliżej stwierdzenia że u mnie jednak to nie przejdzie. To już nie ta sama kokieteryjna Poppy a zimna ryba :-( Chyba ze wszystkich konwentowych lalek zostawię sobie jedynie Angel in Blue, bo to jedyna Poppy, która naprawdę podoba mi się na 100%.
Wszystkie są piękne ale chyba nie dla mnie...
Ależ ona śliczna <3 pięknie dobrałaś jej tę zieloną sukienkę do jej płomiennych rudych włosów <3
OdpowiedzUsuńŁadna jest!
OdpowiedzUsuńMi się podoba, ale wciąż się zastanawiam nad usunięciem tej górnej kreski :)
OdpowiedzUsuń