Osobiście dla mnie Crystal Barbie na jedna z najpiękniejszych Barbie z tamtego okresu. Strój lalki jest bardzo starannie wykonany i właśnie to między innymi on czyni ją tak wyjątkową. Malunek oczu jest skromny i delikatny, lalka rzeczywiście jest taką kryształową panienką, cała się mieni i błyszczy.
.jpg)
.jpg)
Wracają wspomnienia z dzieciństwa. Piękne lale!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten materiał. Jak żaden inny kojarzy mi się z Barbie. Zabawne, że tyle superstarów przewinęło się przez moją kolekcję, a Crystal nie.
OdpowiedzUsuńChyba muszę to nadrobić, bo faktycznie jest śliczna!
Śliczna, wiem co mówię, bo mam :)
OdpowiedzUsuńHello from Spain: great doll. I really like the Barbie 80. We keep in touch
OdpowiedzUsuńI ten charakterystyczny połyskliwy materiał - klasyka Mattela :-) A po tytule pomyliło mi się z tą Barbie, co miała kryształki w oczach. Jak ona się nazywała? :-)
OdpowiedzUsuńKiedy byłam mała, to marzyła mi się suknia z tego materiału dla moich lalek. Był taki piękny - błyszczący, elegancki, wydawał się godny królowej śniegu. Do dziś mi się zdanie nie zmieniło :P
OdpowiedzUsuńJaka ona piękna. Chyba sama bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńNo piękna :) I ten materiał - symbol lat 80-tych :)
OdpowiedzUsuńOch, Crystal! Żelazny punkt programu jeśli chodzi o kolekcję Barbie z lat 80-ych. Bardzo mi się podoba wersja ze słomkowymi włosami.
OdpowiedzUsuńNie kusi mnie, nie zachwyca, ale za to jaka piękna reklama :)
OdpowiedzUsuńo poznaję swoją Crystal :)
OdpowiedzUsuńCudna jest, jak większość z lat 80-tych.
OdpowiedzUsuńKryształowe piękności :)
OdpowiedzUsuńPiekne wersje Barbie.
OdpowiedzUsuń